wtorek, 1 lutego 2011

Makaron z brokułkami

Coś opornie mi idzie prowadzenie bloga. Teraz to ciężki okras dla wszystkich studentów, także dla mnie. :) Zacznę od dodania przepisu. Przede mną małe przyjęcie to na pewno zdjęcia przekąsek się tu znajdą w krótkim czasie. Jest to wegetariańskie danie pomimo że sama nie jestem wegetarianką. Bardzo prosto je przygotować, a smakuje rewelacyjnie. Dzisiaj właśnie została pochłonieta ostatnia porcja jaką zrobołam.
Zainteresowanych tym makaronikiem zapraszam do czytania dalej. :)
Co potrzebujemy?
4 duże garście makaronu
1 świerzy lub mrożony brokuł
1/2 puszki kukurydzy
200ml śmietany 18%
1 opakowanie prażonego słoneczniku (można go przygotować samodzielnie ale ja używam gotowego który można kupić w Biedronce:)
4 trójkąciki serka topionego śmietankowego
sól, pieprz
+ ulubione przyprawy


Makaronik trzeba ugotować all-dente. Brokuła kroimy na niewielkie cząsteczki i gotujemy aż stanie się miękki. Wszystko wrzucamy do dużej miski. Teraz czas na sosik. Na patelni rozpuszczamy serki topione. Trzeba uważać żeby nie przywarły do patelni, najlepiej podlać je odrobiną wody i ciągle pilnować. Kiedy serki będą w ciekłej konsystencji na patelnie wlewamy śmietane i łączymy te dwa składniki razem. Przyprawiamy to solą i sporą ilością pieprzu. Próbujemy i korykujemy. Ja w tym momencie dodaje jeszcze trochę zmielonego czosnku i zioła, najczęściej bazylię. Sos powinien kilka minut gotować się, po tym czasie wlewamy go do makaronu. Dodajemy kukurydzę oraz słoneczkin. Wszystko mieszamy i gotowe. Najlepiej smakuje na ciepło. :) SMACZNEGO Jeśli ktoś pokusi się o wykonanie tego dania to prosiłabym o podzielenie się wrażeniami.

3 komentarze:

  1. ja robie wszyskto tak samo tylko zamiast smietany i serkow dodaje pesto i parmezan :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że jesteś READY. Mam nadzieję, że mój blog pomoże Ci osiągnąć SUKCES w walce z kilogramami. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na blogu pojawił się już drugi krok - co, jak i ile jeść, zapraszam do zapoznania się.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń