wtorek, 30 sierpnia 2011

wakacyjnie part 1


Jak już wcześniej pisałam spędziłam wakacje z moją połóweczką nad Bałtykiem w Gdańsku. Migrowaliśmy po całym Trójmieście przez cały czas. Słonko bywało tak samo jak opady więc moja inwestycja baaardzo się przydała. Na urlopiku nie wyspałam się specjalnie, brakowało ciągle 25 godziny, ale jestem bardzo zadowolona z wyjazdu.















kiss :*

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Hej hej! Wróciłam!!! Po bardzo długiej nieobecności, a to dlatego, że wyjechałam z moją połóweczką na urlopik. Udało nam się dostać wolne dni z pracy i wyjechaliśmy nad nasze polskie bałtyckie morze. Było naprawdę fantastycznie, pogoda w kratkę aczkolwiek słonka troszkę złapałam i wykąpałam się w morzu również. Później zaliczyłam czterodniowy maraton w pracy. Wczoraj już na prawdę było ciężko. Kilka zdjęć z wyjazdu wstawię w następnym poście. Teraz pokażę kilka gadżetów zakupionych na wakacjach i jedną moją inwestycję. Kiedy włączyłam bloga po powrocie było mi bardzo miło, że liczba moich obserwatorów stała się dwucyfrowa. :*

PĄCZEK był dodawany do gum, zakochałam się w nim, dynda mi przy telefoniku 


zegarek na którego chorowałam niesamowicie, gumowy, czerwony, rewelacyjny, zakupiony na bazarku
antystresowa piłeczka
pierścionek chyba z masy muszelkowej (nie wiem dokładnie) jest prześliczny




Najlepsze na koniec, rzecz z której jestem niesamowicie zadowolona, w ogóle nie żałuję, że dałam za nią tyle pieniędzy. Chodziło mi się w niej bardzo dobrze. A mowa tutaj o kurteczce z H&M... Kupiłam ją jeszcze tydzień przed wyjazdem, kiedy pięknie świeciło słońce. Na deszczowe dni, na jesień a nawet ciepłą zimę będzie idealna. Jedyną dziwną rzeczą w niej był rozmiar. Ja do najchudszych osób nie należę aczkolwiek w 38 wyglądałam jak w worku, w 36 wisiało mi pod pachą a w 34 było idealnie, dziwne...




poniedziałek, 15 sierpnia 2011

FOT EXPERTIV biedronkowa seria do stópek

Dbając o swoje stópki mam wrażenie, że są one estetyczniejsze, ładniejsze i lepsze. Tym bardziej teraz kiedy jest lato i zakładamy różnego rodzaju klapeczki i sandałki. Kiedy są one na widoku chce żeby wyglądały lepiej. Bardziej staram się dbać o paznokietki u stóp. Używam tareczek, ale sama tarka to za mało. I tutaj brawa dla dwóch kosmetyków które pokochałam wręcz, oba razem nie kosztowały więcej jak 10zł. Oba polecam.


Peeling do stóp



Ma kremową konsystencję z granulkami pumeksu. Owocowy zapach pomarańczków. Zapach jest łagodny bardzo przyjemny. Kiedy masuję sobie stópki te drobinki rewelacyjnie masują. Uwielbiam to uczucie, istny relaks. Zrogowaciałego naskórka nie da się tym peelingiem usunąć ale fajnie wygładzi skórę. Zawiera w sobie  witaminę A i E, masło shea, allantoinę, wosk pszczeli i glicerynę.


Kremowy żel do stóp.



Kupując go myślałam że to produkt nawilżający, lecz w domu okazało się że jest to antyperspirant. Przyglądając mu się wyczytałam że na silne działanie zmiękczająco nawilżające. Może i troszkę ale na pewno nie silnie. Jest konsystencji smerfikowego żelu. Pachnie mentolem jak takie cukierki na gardło. Po posmarowaniu go czuję duży komfort, niesamowitą świeżość, moja skóra czuje tą mięte. Bardzo przyjemny, lubię go używać. 

akcja KREW!

W niedzielę około południa dałam się odessać. Zrobiłam to z własnej nieprzymuszonej woli, nie dla uznania, nie dla słodkości tylko i wyłącznie dla satysfakcji. Uważam, że robiąc coś takiego robię coś dobrego dla innych. Wierzę, że moja krew może się naprawdę przydać osobie potrzebującej, a nawet może uratować komuś życie. Nie robiłam tego pierwszy raz a podczas wkłuwania igły zawsze mam zaciśnięte zęby.


Teraz we Wrocławiu na rynku co dwa tygodnie obok ratusza jest rozstawiona stacja gdzie można oddać krew. Warunków jest trochę do spełnienia. Trzeba być zdrową osobą, na parę dni przed nie wolno pić żadnego alkoholu a kobity nie mogą w tym czasie przechodzić okresu. Warunków do spełnienia jest sporo więcej. Trzeba jeszcze przejść przegląd lekarski i dopiero można oddawać. Czuć kiedy zabierają nam krew i jest to dość dziwne. Zabierane jest 450ml. Pielęgniarka wbija grubaśną igłę po której zostaje wielka dziura. Obecnie mam to miejsce zaczerwienione i mini strupek. W zamian za to dostałam baaardzo dużo słodkości. 10 czekolad, batonik, koszulkę, smycz i brylok z grupą krwi. Został mi już tylko brylok hehee. :) W waszych miastach też są rozstawione takie namioty?  Co sądzicie o takich akcjach?

środa, 10 sierpnia 2011

tylko biedronka nie ma ogonka, tylko ogonka nie ma biedronka.... :):):)

W ostatnim czasie widziałam na różnych blogach ogrom rzeczy z Biedronki, z czasem one zaczęły się nasilać. Pewnego razu zobaczyłam rzeczy których nigdy nie widziałam w tym sklepie. To był właśnie moment który pokazywał że dawno nie odwiedzałam Biedroneczki. Dzisiaj szybciutko po pracy nadrobiłam to. Zachęcona do zakupów postami innych dziewczyn zakupiłam parę rzeczy. Widziałam jeszcze kilka produkcików które przykuły moją uwagę aczkolwiek nie miałam czasu się zastanawiać czy je wziąć czy nie. Niestety nie było lakierków eveline, a napaliłam się na ten miętowy. Przygotowałam się do tego postu i mam z sobą paragonik więc podam dokładne ceny. :)





  • oliwkowa sól do kąpieli - 3,75 - akurat oliwkowej jeszcze nie miałam, kupiłam ją z myślą o moczeniu stupek, w pracy bardzo długo stoję i po wyjątkowo męczącym dniu lubię pomoczyć nóżki w ciepłej wodzie, sól mi fajnie o umili 
  • świeca zapachowa - 3,99 - te świeczki są rewelacyjne, pachną przy spalaniu, zapach utrzymuje się w pomieszczeniu, plus za szklane opakowanie a do tego wszystkiego niska cena, ja zawsze oddzieram naklejkę ze słoiczka, odchodzi bez problemu a świeczka dzięki temu lepiej spełnia rolę dekoracji pokoju
  • płatki kosmetyczne - 2,79 - to są płatki kosmetyczne numer jeden, nie rozdwajają się, spełniają świetnie swoją funkcję
  • puder do kąpieli - 1,99 - wzięłam na próbę ;)
  • masło do ciała - 7,99 - te masełka są tak zachwalane, że strasznie chciałam je spróbować, pojawi się tutaj pewnie opinia...
  • chusteczki odświeżające - 1,99 - również wzięłam na próbę z ciekawości ;)




I jeszcze na koniec mały bonusik, biżuteria którą dzisiaj zaadoptowałam. Jestem z niej strasznie zadowolona. Kupiłam ją stoisko obok mojego. :):):) dwie pary kolczyków, zawieszka truskaweczka i rzemykowa bransoletka z kotkiem:






wtorek, 9 sierpnia 2011

Żel pod oczy i do powiek FLOSLEK

W moim przypadku nie ważne czy jestem wyspana czy mam gwarantowane worki pod oczami. Taka jest po prostu moja natura. Walczę dość skutecznie z tym żelem pod oczka z FLOSLEKu.


Żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i chabrem



Opakowanie produktu to plastikowy słoiczek, malutki i zgrabniutki, początkowo zamknięty jest w tekturowym pudełeczku. W nim znajduje się 10g. Ceny dokładnie nie pamiętam ale zapłaciłam tak plus minus 10zł za niego. Konsystencja żelowy o ledwo wyczuwalnym zapachu trudnym do określenia. Chciałam jeszcze  pochwalić opakowanie bo po użyciu gdy zamykam słoiczek mam pewność że jest zamknięta. Podczas zamykania pod dłonią czuję że zakrętka zaskoczyła na właściwe miejsce.

Używam dość długo tego żelu codziennie wieczorem i czasami też rano. Nakładam go naprawdę odrobinkę i rozprowadzam pod oczkiem. Kiedy nałożę go zbyt dużo rano czuję jeszcze ten żel na skórce. Zauważyłam że robi on dużo dobrego. Worki pod oczami się zmniejszyły baaardzo. Skórka wokół oczek jest o wiele delikatniejsza, gdy ją dotykam czuje że jest odżywiona, gładziutka. Jestem z tego produktu strasznie zadowolona. Kupując go zrobiłam bardzo dobry interes. :):):)



Mały plusik jeszcze dla producenta. Do kartonika dodawana jest karteczka z innymi produktami do okolic oczu. O moim żelu pisze: "Preparat przeznaczony jest do pielęgnacji wrażliwych oczu. Zawiera aktywny wyciąg ze świetlika lekarskiego o działaniu kojącym, zmniejszającym uczucie zmęczenia oczu, nadwrażliwości na światło oraz łzawienie, a także ekstrakt z chabru bławatka, który łagodzi podrażnienia oraz łzawienie oraz wykazuje działanie przeciwzapalne. Żel działa przeciwko obrzękom i przeciwko alergicznie. Polecany dla osób pracujących przy komputerze."

W drogerii w której byłam były akurat dwie wersje tego żelu (o ile dobrze popatrzyłam) wybrałam akurat ten i mogę go z czystym sumieniem polecić. 


;)


wtorek, 2 sierpnia 2011

Fruttini Body Sorbet

Uważam, że linia kosmetyczna Body Sorbet jest dość droga. Widziałam u wielu dziewczyn na YT  mgiełkę do ciała z tej firmy. Pełno było achów i ochów na ich temat. Będąc w naturze powąchałam je i zapaszek naprawdę był baaardzo przyjemny. Popatrzyłam następnie na cenę a tutaj 14zł. Cena jak za produkt którym psikamy się dla odświeżenia w upalne dni to dość sporo jak za zwykłą mgiełkę. Teraz w sobotę w Naturze są one na PROMOCJI!!! Zakupiłam oczywiście wersję limonka i mięta.


Teraz można kupić zestaw w którym jest mgiełka do ciała i żel pod prysznic w cenie 15zł, więc wielkie zaskoczenie i wielkie wielkie  ŁAŁ. Zapach jest bardzo przyjemny i utrzymuje się dość długo jak na mgiełkę, taki mocno odświeżający. Może teraz nie ma pogody na taki produkt ale spokojnie, jak leży o jedzenie nie woła. :) Żel mniejszy od ziaji bardzo mi się przyda na wyjazd, więc uważam ten zakup za bardzo udany i upolowany. Jeśli też tak jak ja czaiłyście się na tą mgiełkę to teraz opłaca się ją zakupić. Wersja truskawkowa kosztowała w zestawia ponad 20zł ale wychodziło również taniej niż za dwa. Żel ma 250ml, mgiełka 125ml. Taka informacja dla was. Sama osobiście zakupiłam już trochę kosmetyków z obserwacji blogów lub też dowiedziałam się o limitowanych wersjach dzięki wam. Więc buziaczki i pozdrawiam cieplutko. :*






I jeszcze na koniec informacja o rozdaniu, nagrody są świetne. :)


ZASADY ROZDANIA:

1. NIE musisz być obserwatorem mojego bloga, ponieważ chciałabym aby osoby mnie obserwujące były tu z własnej woli, więc jeśli nie chcesz mnie obserwować ale masz ochotę wziąć udział w rozdaniu - nie ma problemu, wystarczy, że się zgłosisz wpisując komentarz :).

Wszyscy mogą wziąć udział w rozdaniu :)!!!


2. Komentarz musi zawierać:
a. słowo CHCĘ
b. Twój e-mail

3. Proszę umieść notkę o moim rozdaniu na Twoim blogu (może być przy okazji Twojej notki, na końcu) wraz ze zdjęciem 1 z tego wpisu (logo rozdania) oraz zasadami.

ROZDANIE TRWA DO 21 sierpnia. Zwycięzca zostanie wylosowany :)