PĄCZEK był dodawany do gum, zakochałam się w nim, dynda mi przy telefoniku
zegarek na którego chorowałam niesamowicie, gumowy, czerwony, rewelacyjny, zakupiony na bazarku
antystresowa piłeczka
pierścionek chyba z masy muszelkowej (nie wiem dokładnie) jest prześliczny
Najlepsze na koniec, rzecz z której jestem niesamowicie zadowolona, w ogóle nie żałuję, że dałam za nią tyle pieniędzy. Chodziło mi się w niej bardzo dobrze. A mowa tutaj o kurteczce z H&M... Kupiłam ją jeszcze tydzień przed wyjazdem, kiedy pięknie świeciło słońce. Na deszczowe dni, na jesień a nawet ciepłą zimę będzie idealna. Jedyną dziwną rzeczą w niej był rozmiar. Ja do najchudszych osób nie należę aczkolwiek w 38 wyglądałam jak w worku, w 36 wisiało mi pod pachą a w 34 było idealnie, dziwne...
pączek jest super uroczy!! :)
OdpowiedzUsuńod pewnego czasu też choruję na taki zegarek..
Też mam taki zegarek tylko fioletowy :)
OdpowiedzUsuńA czekoladowy cień jest z firmy Vipera seria Younique nr 80 :) Możesz go znaleźć na moim blogu pod etykietą Vipera :) miejscami mieszałam go z czarnym cieniem :)
Pozdrawiam!